Covid’owa niemoc Unii Europejskiej daje się we znaki każdej branży, a transportowej w szczególności. Przewoźnicy na początku marca zostali zaskoczeni karuzelą różnych odstępstw związanych z normami czasu jazdy i odpoczynku w wielu państwach Unii Europejskiej wskutek czego w chwili obecnej każde Państwo reguluje te sprawy wg własnego widzimisię, pozostawiając przewoźnikom galimatias związany z trybem dokumentowania faktu skorzystania z takiego odstępstwa. Do problemów związanych z organizacją czasu jazdy doszły inne, dotyczące utrudnień z odnawianiem uprawnień (badania lekarskie i psychologiczne, szkolenie) i uzyskaniem nowych kart do tachografu cyfrowego. Komisja Europejska zauważyła problem dość szybko sugerując poszczególnym Państwom członkowskim wprowadzenie odstępstw także w odniesieniu do tych kwestii.

W Polsce zgodnie z art. 15 zzzw ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 ważność szkoleń została wydłużona do dnia upływu 60 dni od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego, w przypadku gdy nie zostanie ogłoszony stan epidemii, albo stanu epidemii. Problem w tym, że jest to przepis polski i nie musi być uwzględniany przez zagraniczne służby kontrolne.

Ostatni przypadek „z drogi” zarejestrowaliśmy w dniu wczorajszym w Niemczech. Mianowicie policjant niemiecki nie uznał faktu poruszania się polskiego kierowcy bez szkolenia i badań i zaproponował grzywnę. Zarzut byłby oczywiście zrozumiały, gdyby nie fakt, że …. w Niemczech także wprowadzono odstępstwa na niemal tożsamych zasadach, zatem w rzeczywistości kierowca wykonywał przewóz zgodnie także z niemieckimi regulacjami. Szczegółowe informacje na temat odstępstwa zawarte są zarówno na stronach Komisji Europejskiej, jak i niemieckiego Ministerstwa Transportu.

Jak wynika z treści zawartych na stronie bmvi.de „(…) w odniesieniu do przypadków, w których nie jest możliwe wpisanie kodu „95” w prawie jazdy (np. Ponieważ organy wydające zezwolenia w danym kraju związkowym są zamknięte z powodu kryzysu), kraje związkowe zgodziły się, aby powstrzymać się od karania naruszeń (wygaśnięcia okresu ważności prawa jazdy pojazdu ciężarowego), które można przypisać kryzysowi w związku z Covid-19”. Co ciekawe, niemiecki policjant „posiadał wiedzę”, jakoby w Polsce była możliwość wykonania szkolenia i badań – z tego tytułu miała być nałożona grzywna. Ostatecznie – organ kontroli w tym przypadku odstąpił od nałożenia grzywny. Powyższy przykład pokazuje jedynie, że nie należy liczyć na zbytnią przychylność zagranicznych organów kontroli drogowej w związku z Covid-19. W przypadku korzystania z odstępstw dotyczących czasu jazdy, licencji czy prawa jazdy należy szczegółowo zapoznać się z odstępstwami w poszczególnych krajach – pełny i aktualizowany katalog odstępstw zawarty jest na stronie https://ec.europa.eu/transport/coronavirus-resp….

Jednocześnie należy ostrożnie korzystać z informacji dot. odstępstw przedrukowywanych przez prywatne portale informacyjne (w szczególności przez firmy zajmujące się doradztwem w transporcie itp). Katalogi odstępstw są często tłumaczone z opóźnieniem, z błędami, które mogą być źródłem ewentualnych problemów w toku kontroli. Posługiwanie się w trakcie przewozu z informacji będących oficjalnym komunikatem Komisji Europejskiej może stanowić także przesłankę w postępowaniu odwoławczym w razie otrzymania kary pieniężnej.